Velo Czorsztyn z przyczepką rowerową Weehoo
Źródło: E-bajkiem przez świat
OPIS TRASY:
Choć przewodniki podają, że długość trasy to ok. 28 km, nam wyszło 35, ponieważ zwiedzaliśmy zaporę, kilka razy kręciliśmy się tu i tam.
Czas samej jazdy to ok. 2 godziny.
Trasa w całości asfaltowa. Piękna, ale jak wspominaliśmy nie należy do najłatwiejszych. Jeśli myślicie o przejechaniu jej w całości z przyczepką lub z małym samodzielnie jeżdżącym na rowerze dzieckiem, zastanówcie się trzy razy. Jeśli jesteście posiadaczami "elektryka", nie zastanawiajcie się, ruszajcie :)
Przewodniki podają, że suma podjazdów na trasie to ok. 280 m. Wydaje się być zaniżona. Nam wyszło 475 m, choć zaznaczyć trzeba, że kilkukrotnie wspinaliśmy się na te same górki. Na profilu trasy widać dokładnie jak mocno brzeg południowy różni się poziomem trudności od północnego.
Velo Czorsztyn
Każdy, kto choć trochę porusza się po rowerowym świecie, słyszał na pewno o szlakach powstających w ramach Velo Małopolska. Jedną z nich jest trasa wokół Jeziora Czorsztyńskiego czyli Velo Czorsztyn. Wybieraliśmy się tam właściwie odkąd tylko została ukończona, ale znany nam wszystkim wirus skutecznie pokrzyżował nam plany. Wreszcie się udało, choć i tym razem nie bez problemów.
Trasa Velo Czorsztyn jest absolutnie niezwykła jak na polskie warunki. Pomijając walory widokowe, o których więcej w dalszej części, została bardzo dobrze przygotowana.
27 km trasy Velo Czorsztyn (przy założeniu, że pomiędzy Niedzicą a Czorsztynem płyniemy statkiem) wiedzie niemal ciągle poza ruchem drogowym. 800 m trasy między Dębnem a Hubą to jazda poboczem drogi wojewódzkiej. Jeśli decydujemy się na wariant bez statku, trasa wydłuża się o kolejne 12 km po drogach publicznych, w większości ruchliwą drogą Czorsztyn - Sromowce Wyżnie - Niedzica.
Jest naprawdę świetnie, ale nie idealnie. W kilku miejscach przydałoby się nieco poprawić oznakowanie. Warto tez zwrócić uwagę na bezpieczeństwo, bo przy odrobinie nieuwagi można zaliczyć na trasie bardzo poważny wypadek, np. wpadając do jednego z przecinających ją potoków.
Jak wspominaliśmy wcześniej, trasa jest niezwykle malownicza. Naszym zdaniem rejon Pienin oferuje jedne z najpiękniejszych widoków w naszym kraju i na Velo Czorsztyn będziecie w stanie tego doświadczyć.
Niebezpieczeństwa
Żeby nie było tak idealnie, na trasie napotkać można pewne niebezpieczeństwa. Oprócz spadających kamieni, przed którymi ostrzega znak i sporej ilości ostrych zakrętów, największym chyba zagrożeniem jest ilość poruszających się tam rowerzystów. Kiedy zaczynaliśmy swoją wycieczkę w sobotę o godz. 10:00, na trasie było już naprawdę sporo osób. Poruszają się po niej zarówno turyści amatorzy, którzy na pierwszy rzut oka niewiele na co dzień wspólnego mają z rowerem, ale również wytrawni kolarze jeżdżący ze sporą prędkością. Do tego małe dzieci poruszające się na własnych rowerach. Wszystko to sprawia, że na trasę zdecydowanie lepiej wybrać się po południu, kiedy ruch na niej jest już dużo mniejszy.
Poziom trudności
Jeśli nastawiacie się na łatwy i szybki przejazd, to szybko zmieńcie nastawienie (chyba że podobnie jak my jesteście e-bajkowymi szczęściarzami). Trasa, wbrew pozorom, wcale nie jest łatwa. My zaczynaliśmy przejazd w miejscowości Frydman, kierując się w stronę Niedzicy. To chyba najtrudniejszy odcinek z jakim przyjdzie się Wam zmierzyć. Zaczyna się nieco pagórkowato, a za kilka chwil czeka na Was najdłuższy i najtrudniejszy podjazd na całej trasie. Trawersujący zbocze asfalt w kierunku m-ci Falsztyn naprawdę daje w kość. Już na samym jego początku wielu rowerzystów zmienia kierunek jazdy na przeciwny. Jeśli jednak myślicie o przejechaniu pełnej pętli, to od strony Niedzicy w kierunku Frydmana czeka Was podjazd o podobnym stopniu trudności.
Prócz wycieniowanych amatorów na szosówkach, zdecydowana większość rowerzystów wpycha tam rower na szczyt, a droga jest dość długa. Wg nas nie jest to również trasa do samodzielnego pokonania przez małe dzieci, choć spotkaliśmy ich po drodze naprawdę sporo. Pomijając ilość i trud podjazdów, może tam być dla nich zwyczajnie niebezpiecznie z uwagi na duży ruch. Warto też zwrócić uwagę na fakt, że część trasy stanowią drogi z dozwolonym ruchem samochodów, stanowiące dojazdy do posesji czy ośrodków, a nawet przebiegające przez ich teren co w szczycie sezonu z całą pewnością stanowić będzie spore utrudnienie dla poruszających się rowerem.
Odpoczynek
Jak na dobrą trasę rowerową przystało, napotkacie na niej kilkanaście tzw. MORów, czyli miejsc obsługi rowerzystów. Niestety ilość rowerzystów na trasie sprawia, że trudno na nich o wolne miejsca. Na szczęście odpocząć można również w innych miejscach trasy.
Planując wycieczkę na trasie Velo Czorsztyn w sezonie letnim celujcie w godziny popołudniowe. Kiedy wyruszałem samotnie na trasę o godz. 18:00, było na niej co najmniej 10 razy mniej osób niż kiedy przemierzaliśmy ją o godz. 10:00. Były nawet spore odcinki, na których nie spotkałem nikogo.
Rejs statkiem
Choć trasa w wariancie z rejsem statkiem nie wiedzie w okolicy zapory położonej poniżej zamku, zdecydowanie warto podjechać do niej ok 200 m., aby zobaczyć zamek Niedzica z innej strony.
Miejsce, z którego wypływają statki kursujące pomiędzy zamkami Czorsztyn i Niedzica znajduje się poniżej tego drugiego. Statki pływają tu regularnie co 20 minut a sam rejs trwa mniej więcej tyle samo. Aktualne informacje o kursowaniu i cennik:
http://www.jezioroczorsztynskie.com/miedzy-zamkami.html
Jeśli podróżujecie z dziećmi, zdecydowanie warto skorzystać z opcji rejsu. Rowery na statek załaduje Wam jego załoga. Po przybiciu do brzegu, kilkanaście metrów w prawo znajduje się ścieżka prowadząca do zamku Czorsztyn. Przejezdna rowerem, sprawdziliśmy.
Miejsce obowiązkowe
O mały włos ominąłby nas najpiękniejszy widok na trasie. Kiedy już wyruszycie z zamku Czorsztyn w dalszą podróż, KONIECZNIE skręćcie na rozwidleniu ze szlaku żółtego na szlak zielony. Żółty prowadzi dołem, brzegiem jeziora, zielony natomiast stromym ale niezbyt długim podjazdem pnie się na wzniesienie, skąd rozpościera się piękny widok na zaporę i oba zamki. Miejsce obowiązkowe!
Północny brzeg
Trasa biegnąca po północnym brzegu jeziora jest sporo łatwiejsza od tej na jego przeciwnym brzegu. Nie ma tu właściwie większych, trudniejszych podjazdów ale podobnie jak na całej długości jest ona mocno kręta. Dodatkowo jest mocno nasłoneczniona, a słońce ostro daję tu popalić. Warto zaopatrzyć się w sporą ilość wody, bo na odcinku kilkunastu kilometrów przy trasie w stronę m-ci Frydman próżno szukać sklepów, barów, itp.
Ostatni etap
Ostatni etap naszej wycieczki to płaska trasa prowadząca po wale zalewu. Jeśli nie czujecie się na siłach, aby wspinać się na strome podjazdy, a chcielibyście bezpiecznie przejechać choć część trasy, to właśnie tu powinniście się skierować. Najlepiej wycieczkę rozpocząć przy campingu w miejscowości Frydman i kierować się na zachód w kierunku Dębna. Przez kilkanaście kilometrów nie napotkacie tam większych przeszkód, choć naszym zadaniem ominie Was najpiękniejszy fragment trasy.
Dwa warianty
Jak widać na mapie, trasa Velo Czorsztyn to wspomniane wcześniej dwa warianty: z rejsem statkiem i bez niego.
Nasz Adres:
ul. Julianowska 61
05-500 Piaseczno
BM Consulting Beata Morawska
NIP: 951-202-59-53