Źródło: E-bajkiem przez świat
OPIS TRASY:
Trasa o długości ok. 40 kilometrów. Łatwa technicznie i kondycyjnie. Czas samej jazdy ok. 2 godz. 40 min.
Bezpieczna, jak na miejskie warunki. Niemal w całości przebiega drogami rowerowymi o równej, utwardzonej nawierzchni.
Na trasie wiele atrakcji - zabytki, miejsca do rekreacji. Pozwala zobaczyć największe atrakcje miasta.
Rowerowa infrastruktura w Poznaniu imponuje. Do tej pory przodowała w naszym rankingu Warszawa, ale to co zobaczyliśmy w Poznaniu stawia go na równi ze stolicą. W rejonie Starego Miasta chyba najczęściej spotykanym znakiem pionowym jest tabliczka T-22 - NIE DOTYCZY ROWERÓW. Jazda po Poznaniu to w porównaniu z innymi miastami naprawdę czysta przyjemność! 40 kilometrów pokonaliśmy w 2 godz. i 40 minut, czyli niemal 2 razy szybciej niż w Białymstoku. To również świadczy o jakości sieci rowerowych dróg w mieście.
GŁÓWNE PUNKTY TRASY:
Zaparkowaliśmy w okolicy Galerii Maltańskiej i ruszyliśmy w kierunku Wartostrady. Już na początku dało się zauważyć że poruszanie się po mieście rowerem może być całkiem przyjemne.
W nazwie "Wartostrada" przesady nie ma. Na obecną chwilę trasa ma już 13 km i ciągle rośnie. Niedawno ukazał się na jej temat prasowy artykuł:
http://poznan.wyborcza.pl/poznan/7,36001,23212988,wartostrada-czyli-rowerem-wzdluz-rzeki.html
Po szybkiej i przyjemnej przejażdżce nad Wartą dotarliśmy na rynek Starego Miasta. Była dopiero 11.00 więc do koziołków jeszcze godzina.
Więcej o rynku: https://pl.wikipedia.org/wiki/Stary_Rynek_w_Poznaniu
Fontanna Neptuna – jedna z czterech fontann na Starym Rynku. Więcej: https://pl.wikipedia.org/wiki/Fontanna_Neptuna_w_Poznaniu
Fontanna Wolności na placu o tej samej nazwie.
Więcej: https://pl.wikipedia.org/wiki/Fontanna_Wolności_w_Poznaniu
Czy wszystkie centra handlowe muszą wyglądać słabo i tak samo? CH Stary Browar udowadnia, że absolutnie nie! Jak do tej pory najładniejsze CH, jakie gdziekolwiek widzieliśmy.
O 12.00 czym prędzej wracaliśmy na Stary Rynek, aby nie umknęła nam jego chyba największa atrakcja - poznańskie koziołki. Nagle pod nosem zauważyłem mikrofon sympatycznej Pani dziennikarki TVN24, przygotowującej reportaż z okazji dnia ojca. Chyba zainteresowała ją nasza historia :)
Pełen materiał: https://fakty.tvn24.pl/fakty-po-poludniu,96/dzien-ojca-23-czerwca-za-co-dzieci-dziekuja-ojcom,947015.html
Po kilku kilometrach przebytych po wąskich, staromiejskich uliczkach udaliśmy się w kierunku miejsc bardziej zielonych - parków i jezior.
Ciekawe i bezpieczne place zabaw to już chyba element krajobrazu każdego szanującego się miasta. Na naszej poznańskiej trasie napotkaliśmy takich kilka. W parku im. Adama Wodziczki nie obyło się bez testów.
Dotarliśmy do Plażojady - szlaku jezior Rusałka, Strzeszynek i Kiekrz. Szlak został zrealizowany w ramach projektu wybranego przez mieszkańców miasta w Poznańskim Budżecie Obywatelskim (PBO) w roku 2016.
Katowice mają Sztauwajery, Szczecin ma Głębokie, Poznań ma Rusałkę - niewielkie jezioro ze strzeżonym kąpieliskiem i mnóstwem zielonego miejsca wokół. Sądząc po frekwencji, Poznaniacy chyba lubią tu bywać.
Wizytę w parku Cytadela zostawiliśmy niemal na koniec. To największy park Poznania o powierzchni ok. 100 ha, zbudowany na terenie dawnego Fortu Winiary. Chyba z uwagi na panujące temperatury w parku prawie nie było ludzi, a ci którzy byli, gromadzili się przy wodzie aby zaznać choć odrobiny chłodu.
Więcej o parku: https://pl.wikipedia.org/wiki/Park_Cytadela
Muzeum Uzbrojenia w parku Cytadela.
Po opuszczeniu rozległych parkowych terenów udaliśmy się w kierunku Ostrowa Tumskiego. To zdecydowanie obowiązkowy punkt na mapie miasta.
Ostrów Tumski. Bazylika Archikatedralna lepiej prezentuje się patrząc na nią z tyłu.
Most Biskupa Jordana od strony Bazyliki. Wieszane na Moście Biskupa Jordana kłódki - symbole wiecznej miłości. Podobno niektóre miasta systematycznie usuwają kłódki ze swoich mostów, aby zapobiec uszkodzeniu ich konstrukcji. Tak ciężka bywa miłość ;)
Przemierzając ulicę Ostrówek i Środka warto obejrzeć się za siebie. O mało co nie przegapiliśmy "Zielonej Symfonii". To pierwsza w Poznaniu instalacja naścienna. Układ rur i rynien tworzy orkiestrę, która podczas deszczu "gra" komponowane przez spadające krople symfonie.
To miejsce wskazano nam na mapie tłustym drukiem. I słusznie, bo jest niezwykłe! Trójwymiarowy mural "Opowieść śródecka z trębaczem na dachu i kotem w tle". Więcej o nim:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Opowieść_śródecka_z_trębaczem_na_dachu_i_kotem_w_tle
Ostatni etap wycieczki po Poznaniu to Tour de Malta.
Więcej o Malcie: https://pl.wikipedia.org/wiki/Malta_(Poznań)
Na Malcie rozgrywany był Puchar Świata w wioślarstwie. Było tłoczno i głośno ale nic dziwnego, bo kiedy dotarliśmy do trybun akurat dekorowano zwycięską polską męską czwórkę podwójną.
I tak okrążając Maltę, pustymi już drogami dotarliśmy do punktu początkowego.
Nasz Adres:
ul. Julianowska 61
05-500 Piaseczno
BM Consulting Beata Morawska
NIP: 951-202-59-53